środa, 8 lutego 2012

Symbole i talizmany

Dawno nie pisałam, znowu okres stagnacji blogowej…. Powód prosty – sesja. W moim przypadku razy dwa. Oczywiście wszystko zdane na prawie same piąteczki ;) zarówno na prawie, jak i na stosunkach międzynarodowych. Zatem teraz mam ferie i… skończyły się wymówki dotyczące niepisania pracy magisterskiej. Teraz trzeba się mocno zmobilizować i to po prostu napisać tak, żeby praca była genialna.
O czym będzie dzisiejszy wpis? Chciałam napisać trochę o wydarzeniach w Egipcie (chociażby te krwawe zamieszki na stadionie w Port Saidzie), pogarszającej się sytuacji w Syrii i reakcji świata… oraz o finale mistrzostw Pucharu Afryki (Tunezja niestety odpadła ‘prawie’ przed końcem i nie dostała się do finału) ale chyba znowu przełożę to na inny (być może niedaleki) czas.
Dzisiaj będzie o przesądach, symbolach, talizmanach arabskich. Czyli o czym każdy turysta wiedzieć powinien udając się do krajów arabskich ;) Przedstawię kilka najpopularniejszych/najbardziej znanych 'talizmanów'.
Oko Proroka. Moje pierwsze skojarzenie z tzw. talizmanami. W zasadzie oko proroka teoretycznie pochodzi z Turcji, ale w krajach arabskim można je również spotkać niemal na każdym kroku. Oko Proroka ma na celu ochronę przed tzw. „złym okiem”. Chroni przed złymi czarami czy urokiem. Oko „odbija” rzucone czary;) Słyszałam, że gdy oko pęknie, to znak, że zadziałało właściwie, chroniąc przed złym spojrzeniem. Co ciekawe – oko Proroka - ta nie ma nic wspólnego z islamem, jest to związane głównie z przed-islamskimi wierzeniami ludowymi. Warto pamiętać, że najlepszą ochronę daje niebieskie oko. Sama ma kilka bransoletek z okiem :)


Ręka Fatimy (Khomsa). Zastosowanie to samo co w przypadku oka Proroka. Nazwa nawiązuje do córki Mahometa Fatimy-Zahry. Khomsa to z arabskiego chamsa i  znaczy pięć. Pięć palców przeciwko złemu urokowi i złemu spojrzeniu. Odmiana izraelska to ręka Miriam. W zasadzie pierwszy raz „w praktyce” z ręką Fatimy spotkałam się w Tunezji. Oczywiście chciałam kupić sobie bransoletkę z tym motywem, jednak nigdzie nie znalazłam „odpowiedniej” (nawet w Tunisie!). Jednak w końcu znalazłam :) dokładnie taką jaką sobie wymarzyłam. Gdzie? Na lotnisku w Monastirze, zaledwie 2 h przed odlotem. Lubię ją i noszę dosyć często. Chyba działa.





Skarabeusz. Czyli egipski Święty Żuk. Symbol przynoszący szczęście i pomyślność. W starożytnym Egipcie był uważany za święte zwierzę. Był symbolem odrodzenia i wędrówki słońca po niebie.
Oko Horusa. Opisywane jako symbol odrodzenia i powracania do zdrowia. Bardzo często był to też motyw biżuterii królewskiej. Symbolizował ochronę, opiękę i odstraszał zło. W starożytności wierzono, że oczami Horusa był Księżyc i Słońce. Lewe oko było Księżycem, a prawe Słońcem. W czasie walki z Bogiem Setem (bóg ciemności i chaosu, ale także Bóg wojownik), Horus stracił lewe oko, ale dzięki magicznym zaklęciom Boga Thota (opiekun pisarzy) odzyskał je. Oko Horusa chroniło Bogów i ludzi przed niebezpieczeństwem i złym urokiem.





(źródło zdjęć - google.com, http://weheartit.com/, podrozeiherbata.pl)

17 komentarzy:

mona123 pisze...

Tak talizmany to ciekawa sprawa.
I ta wiara jak wielką moc może mieć złe spojrzenie kogoś np gdy kobieta jest w ciąży.

A z trochę innej beczki ciekawe jest zagadnienie wiary w dżiny(złe duchy?).

Przewodnik Arabski pisze...

Tak, masz rację. Dżiny to bardzo ciekawa sprawa, chociaż z trochę innej 'bajki':) Wiara w dżiny wynika z islamu i można je podzielić na dobre i złe. Z tego co pamiętam, w Koranie jest napisane, że dżiny powstają z ognia, który nie daje dymu (tzw. 'najczystszy płomieć'). Wierzy się, że złe dziny mieszkają w miejscach, gdzie zdarzyło się coś złego, w pustych domach itp. Wtedy trzeba je przepędzić (ktoś w rodzaju egzorcysty) albo 'przekonać do siebie'. Zauważyłam, że wiara w dżiny jest szczególnie silna w krajach Maghrebu. Planowałam dodać wpis na temat dzinów;) pozdrawiam!

mona123 pisze...

dzięki również pozdrawiam:)

bettypasja pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
bettypasja pisze...

Zbieg okolicznosci:)
Trzy lata temu bylam w Tunezji i uparlam sie zeby kupic sobie dlon fatimy ale takiej jaka ja chcialam nie moglam nigdzie znalezc w koncu znalazlam na lotnisku:) Kilka dni temu wrocilam z Bulgarii i tam spotkalam sie z okiem proroka-kupilam odrazu i przypielam do kluczykow od samochodu:)
Szukam talizmanu na szczescie,pomyslnosc finansowa niestety nie mam pojecia jaki wybrac,mam z tym ogromny problem a moje zycie z roku na rok bardziej sie gmatwa... Talizmanu na rozum raczej nie ma ale moze jakis inny dodal by mi wiary i nadziei na lepsza przyszlosc...szczescie...

Przewodnik Arabski pisze...

Betty - nie wiem czy na rozum jest coś;) rozeznam się w temacie;P
Ja akurat już mało korzystam z tunezyjskiej ręki Fatimy, za to noszę prawie zawsze palestyńską rękę Fatimy poświęconą w Betlejem;) zwykła zawieszka za pare dolarów na rzemyku z Pandory (niezły mix). Mój przyjaciel - Palestyńczyk z Hajfy obiecał mi przesałać kolejną:)
pozdr!

Anonimowy pisze...

Przede wszystkim to nie wierzcie w to, że te symbole dadzą Wam szczęście, bo tak naprawdę to wciągają Was w sidła diabła. Nosząc i wierząc w ich pozytywną moc dajecie do zrozumienia, że nie potrzebujecie Boga, bo sądzicie, że jest coś innego, co może dać Wam szczęście. To jest ogromny błąd, to wielkie kłamstwo ducha zwodniczego. Czyniąc to popełniacie poważny grzech przeciwko Bogu i otwieracie się na szatana. To jest otwarcie drzwi własnego serca, własnej duszy na złego ducha, który tylko na to czeka, żeby w was wejść i nad Wami zapanować. Nie noście tego, bo w ten sposób oddalacie się od Boga i stajecie się podatni na zło. Nawróćcie się, bo Bóg za ten grzech będzie surowo karał, Pan Jezus Chrystus nie zbawi takich zabobonnych ludzi, za to szatan będzie ich miał w pełnej władzy. Zwróćcie się do Boga poprzez Jego Słowo w Piśmie Świętym, tam szukajcie dla siebie pomocy i mądrości. Szczęść Boże.

Anonimowy pisze...

Ja też nie bardzo wieżę w działanie talizmanów. A wiarę w moc talizmanów uważam za głupotę. Jednak jestem dość daleki od twierdzenia, że np. za noszenie "ręki Fatimy" Bóg kogokolwiek wyśle do piekła czy jakoś inaczej ukarze. Zresztą, krzyż też można traktować jak talizman. Sam jestem Chrześcijaninem i, odnosząc się do wpisu powyżej, nie uważam aby noszenie symboli arabskich było jakoś szczególnie naganne. Jeżeli są one związane z tradycją Islamu, to nawet ok. Islam i Chrześcijaństwo maja tego samego Boga. Islam i kultura arabska jest w ogóle bardzo ciekawa.

Anonimowy pisze...

Każdy ma wolną wolę, ale nie wchodźcie w talizmany i amulety.
Jeżeli ktoś w to wszedł, to powinien jak najszybciej to odrzucić
i wyspowiadać się z tego (1. PRZYKAZANIE BOŻE). Jak macie jakieś wątpliwości
w tym względzie, to poczytajcie np. co na ten temat mówi
Kościół, a szczególnie Egzorcyści.

Poniżej przesyłam jeden z linków:


http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/zagrozenia/amulety-i-talizmany/141-amulety-i-talizmany

Unknown pisze...

Posluchajcie talizmany wierzyc czy nie wierzyc? ja uwazam ze jesli mamy taka potrzebe ,jesli w zyciu nam cos nie wychodzi caly czas mamy pod gorke to warto jest wierzyc w cos nawet w takie talizmany ktore pewnie nie maja takich wlasciwosci,przeciez szczescie samo doo nas nie przyjdzie my tez msimy dac cos od siebie ,jakby w zyciu naszcze szczescie czy pieniadze czy inne rzeczy zalezaly od talizmanow i takich innych pierdulek to kazdy by je nosil kazdy mialby kupe szczescia i pieniadzy ,ale tak nie ma wszystko zalezy od nas samych naszego podejscia do zycia i ludzi kazda religia jest wazna boo przeciez chodzi tu o wiare o to ze kazdy ma cos lub kogos w co wierzy.Nie pytajcie sie czy te talizmany naprawde dzialaja jesli uwazacie ze to wam pomoze to poprostu je noscie ze soba ;)

Anonimowy pisze...

To naiwne wierzyć, że jakakolwiek rzecz nam w czymś pomoże i nie ma to znaczenia, czy jest to symbol chrześcijański czy jakikolwiek inny. Jezus Chrystus był zbyt dobry, żeby kogokolwiek odrzucić przez taką pierdołę. Równie irracjonalna jest wiara, że pomoże nam spowiedź. To wszystko zostało wymyślone/stworzone przez ludzi na przestrzeni lat, żeby "ułatwić" im życie, czyt. żeby się nie bali żyć. Wiara w takie rzeczy sprawia, że jakoś idziemy przed siebie i martwimy się mniej. I niech tak będzie. Jeśli komuś to pomaga, niech wierzy w co zechce. Jeśli uznam, że chroni mnie przed złem orzech włoski trzymany w niebieskim woreczku, to będę go nosić i żaden szatan mnie przez to nie weźmie w swoje sidła.

Anonimowy pisze...

Wszelkie talizmany i amulety to takie małe kanaliki przez które dociera do nas szatan. Możecie w to wierzyć lub nie, u mnie w domu mieliśmy różne takie symbole, różdżkarzy i bioenergoterapeutów i powiem wam jedno - to się zawsze źle kończy! Nawet nie macie pojęcia jak ciężko pozbyć się potem tego zła które się w takie niby niewinne i śmieszne sposoby zaprasza. Problemy ze snem, obecność "kogoś" kogo się nie widzi, kłótnie, nienawiść, depresje, problemy finansowe, ze zdrowiem, niepokój, lęki i wiele innych. Od wielu lat już nie posiadamy żadnych talizmanów, książek o medycynie wschodu, itp i nie zapraszamy żadnych "szamanów" do domu. Teraz króluje u nas Jezus Chrystus i nareszcie mamy pokój. Moja rodzina jest nie do poznania, choć rany po tym okresie nadal się jeszcze goją. Pytacie czy warto? NIE WARTO! Czy talizmany działają? OWSZEM DZIAŁAJĄ! Ale zupełnie odwrotnie niżbyśmy tego sobie życzyli...

Kawa w podróży pisze...

Rękę Fatimy i Skarabeusza zawsze noszę przy sobie. Może nie wierzę w specjalne działanie symboli, ale lubię mieć 'coś na szczęście' :)

Anonimowy pisze...

Kupilam sobie kiedyś bransoletke z ręką Fatimy i okiem proroka,gdzies podświadomie tylko wierzyła w jej "moc" w momencie gdy ja zgubilam (zerwała sie) w moim życiu zaczęło się wszystko sypać może to zbieg okoliczności ale zaczalam wierzyć w "moc" tej bransoletki i musiałam kupic kolejną :)

Anonimowy pisze...

Oko Horusa to znak diabła (jest to symbol odnoszący się do Lucyfera króla piekła)

ertwre pisze...

Bardzo was prosze pozbadzcie sie wszystkich talizmanow jakie macie w domu I jakie nosicie przy sobie jesli je komukolwiek ofiarowaiscie poproscie aby je wyrzucili najlepiej je spalic to wielkie zlo sama sie o tum przekonalam. kiedys uwielnialam takie rzeczy i miala kamien na szczescie cos innego na poprawe sytaucaji finansowej i musze przyznac ze z czasem wszystko zaczelos ie psuc w moim zyciu nie od razu nie mialam pojecia ze to bylo tez przez talizmay w to ze w nie wierzylam. Nagle trafilam na wiele artykulow i wykladow ktore mowia ze wierzeznie w takie rzeczy jest poteznymrzechem przeciwko 1 przykazaniu nie bedziesz mial bogow cudzych przede mna z czasem popadlam w dlugi, stracilam narzeczonego i mialam mysli samobojcze. Kochani prosze was wyrzuccie tez rzeczy z domu pozbadzcie sie wszystkich masek ktire przeciez migly byc uzywane do rytualow wyznawania innych bogow i zla. Ostrzegam Was i robie tow dobrej wierze. Na you tube jest wiele nagran jak pierscien atlantwo prawie zniszczyl zycie pewnego profesora czy tez jak noszenie talizmanow trzymanie w domu ksiazek okultystycznych praktykowanie jogi i metydacji przyciagnelo zlo do domu i nagle pojawija sie w domu choroba samobojtwo nienawisc malzenstwa sie rozpadaly jesli potzrbujecie wiecej informacji zapraszam na mojego maila patrycja-lewczuk@wp.pl i prosze Was wezcie na powaznei to co napisalam. Nie zycze wam tego przez co ja przecodzilam aby zrozumiec ze sama na siebie to scuagnelam. Juz dzieki Bogu jest dobrze mam meza i wspaniala rodzine pragne Was po prostu ostrzec. Patrycja.

Unknown pisze...

Pieptrzysz gosciu