Społeczeństwo arabskie, bez względu na
kraj, jest podzielone na klasy. O przynależności do danej klasy decyduje
wykonywany zawód, zdobyte wykształcenie, pieniądze i przede wszystkim spuścizna
po przodkach (szacunek jakim cieszyła się dana rodzina, wykonywane zawody w
rodzinie itp.). Od przynależności do poszczególnych klas zależy (być może za
parę lat właściwa będzie forma przeszła – „zależało”) praktycznie wszystko – od
szacunku po zdobycie określonej posady. Rządy poszczególnych państw różnie
próbowały sobie z tym „radzić” – brak progresu w tej kwestii świadczy o tym, że
nie było to ich priorytetowe działanie,
a bardziej słomiany zapał związany z na siłę wprowadzoną równością społeczną.
Rządy Libii i nieistniejącego już Jemenu Południowego, próbowały podejmować
pewne działania w celu likwidacji podziału na „lepiej urodzonych” i „gorzej
urodzonych”. Jednakże były to tylko bezskuteczne eksperymenty i nie zmieniły
mentalności ludzi.
W większości krajów arabskich istnieje „naturalny”
i społecznie akceptowalny podział na trzy klasy – wyższa, średnia i niższa.
Istnieją również grupy, których nie można przyporządkować do żadnego szczebelka
społecznej drabiny klasowej.
Klasa wyższa to głównie rody królewskie,
zamożne i wpływowe rodziny gromadzące pokaźne majątki od pokoleń. Klasa średnia
to przeważnie urzędnicy państwowi, nauczyciele, lekarze, kupcy. Do klasy
niższej zaliczają się rolnicy oraz biedota miejska i wiejska. Grupa
niezakwalifikowana do żadnej z wymienionych klas (chociaż najprędzej
klasyfikowałaby się do tej niższej) to Beduini (często bezpaństwowcy).
Kraje arabskie są zróżnicowane pod
względem społecznym. Niektóre bogate (i małe, nawet bardzo małe) państwa o
niewielkiej liczbie mieszkańców mają liczną klasę uprzywilejowaną (wyższa i
średnia) na przykład Zjednoczone Emiraty Arabskie czy Katar. Są również biedne
kraje, zajmujące dużą powierzchnię i przeludnione, gdzie ludzie skupiają się w
dużych miastach/w bliskim sąsiedztwie miast – na przykład Egipt. Charakteryzują
się dużym odsetkiem wieśniaków i robotników fizycznych.
Uwarunkowania mentalne powodują, że
Arabowie akceptują dany stan rzeczy – godzą się z tym. Jednakże naturalne jest
to, że oczywiście podejmują działania mające na celu przejście do wyższej klasy
społecznej. Jest to bardzo trudne, jak wspominałam na początku, przynależność
do określonej klasy ma swoją genezę i ścisłe uwarunkowanie w statusie rodziny,
jej pochodzeniu i szacunku jakim się cieszy. Oczywiście, może podnieść swoją
pozycję dzięki władzy, osiągnięciom zawodowym czy naukowym, zgromadzonemu majątkowi,
jednakże główny determinant i gwarant klasowy - pochodzenie, pozostaje
niezmieniony. Rodzina z klasy niższej nie może liczyć na akceptację ze strony
rodziny z klasy wyższej przez dwa, a nawet trzy pokolenia. W przypadku
ewentualnego zamiaru zawarcia związku małżeńskiego przez jednostki z dwóch
różnych pokoleń – rodziny, tj. głównie ta zamożniejsza i wyższa w hierarchii rodzina
próbują nie dopuścić do mezaliansu społecznego i uniemożliwić gradację swojej
córce czy synowi. Co ciekawe, rodzina z klasy wyżej, nawet gdy utraci swój
majątek (a zatem i miejsce na górnych szczeblach metaforycznej drabiny),
jeszcze przez dość długi czas utrzymuje swój prestiż i cieszy się powszechnym
szacunkiem.
Obcokrajowcy w krajach arabskich „z
automatu” otrzymują większość przywilejów i status klasy wyżej (sama tego
doświadczyłam). To znaczy z reguły:) Bo chociaż
pochodzenie i dzieje rodu nie odgrywają w tym przypadku roli, to wykształcenie,
pozycja zawodowa i dochody (oceniane „na oko”) już tak. Od pewnego Jordańczyka
dowiedziałam się, że widać to po… oczach:) (ale chyba w
parze z wcześniej wymienionymi „warunkami klasowymi”).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz