Ramadan trwa. Odbyłam wczoraj ciekawą fesbukową konwersację z moim kairskim znajomym i dowiedziałam się paru rzeczy. Dowiedziałam się, że suhur (tzw. śniadanie, posiłek przed wschodem słońca) spożywa on o godzinie 3.30... Zaś iftar (posiłek po zachodzie słońca) o 19. Przekonywał mnie potem, że powinnam zostać muzułmanką (bo niby dużo wiem o islamie), argumentując że 'islam jest jedyną prawdą'. Owszem, islam jest bardzo ciekawą religią, ale reprezentuję bardziej świeckie podejście (ale akurat nie zamierzam się w tę kwestię zbytnio zagłębiać, bo to i tak nie ma żadnego znaczenia). Być może Ramadan tak 'wniośle' na niego wpłynął, bo nigdy żadnych agitacji religijnych nie popełniał.
Przeglądając wczorajsze internetowe wydanie Al Jazeera English znalazłam świetne zdjęcia obrazujące początek Ramadanu w regionie. Tu znajdziecie zdjęcia wszystkie zdjęcia (niektóre nie są z krajów arabskich) -->
link
 |
Kair |
 |
Jerozolima, Meczet Al - Aksa |
 |
Riyadh |
 |
Tunis |
 |
Strefa Gazy, Meczet Al - Omari |
 |
Kabul, ramadańskie przysmaki |
 |
Libijski rebeliant |
 |
Jemen, ciągle niespokojnie... |
 |
Jemen znowu, antyrządowe protesty w Sanaa |
 |
Gaza City |